Witajcie, zanim przejdę do sedna chciałam Wam podziękować za miłe słowa i porady pod ostatnim postem. Jesteście kochane:*:* Naprawdę miło mi się zrobiło gdy czytałam Wasze komentarze:)
Dzisiaj próbowałam zrobić kolorowe papierki i korzystałam z kursu Moniki i Ani. Chciałam je wykorzystać do zrobienia kartek urodzinowych bo we wrześniu mam:
1- urodziny szwagra
2- przyjaciółki
3- mamusi
6- moje:D
21-przyszłego szwagra
24- siostrzenicy
czyli 5 kartek urodzinowych:) Ale niestety pech chciał, że mi nie wyszło. Więc chciałam Was zapytać co zrobiłam nie tak?
1.Żylasko ustawiłam na max. Na stół dałam ręcznik na to kartke z bloku technicznego A3, na to kartkę z tego samego bloku tylko A4, folie spożywczą, jedną warstwę serwetki i papier do pieczenia i prasowałam chyba z 10 min.
Efekt: Serwetka w ogole nie przykleiła się do kartki z bloku.
2. Zamiast papieru do pieczenia dałam kartkę ksero. Efekt ten sam.
3.Za trzecim razem już nawet nie dawałam na górę ani papieru do pieczenia ani kartki prasowałam samą serwetkę i również nic!
To tak się wkurzyłam, że masakra. Nawet po wyprasowaniu dałam koło okna, żeby szybciej się ozimniło no ale nic z tego. Z papierem pakunkowym nawet nie próbowałam bo jak serwetki mi nie przykleiło to tego tym bardziej.
Więc pytanie do Was co zrobiłam nie tak? Może folie mam do d***? Ale wydaje mi się że folia spożywcza to folia chyba, że są jakieś odmiany o których nie wiem:) Pomóżcie, bo tak się napaliłam na te papierki, że szok.
Buziaki:*:*
Nie nanosiłam w ten sposób serwetek, ale jestem raczej pewna tak na 99 % że na papier w miejscu gdzie będziesz przyklejać serwetkę trzeba dać klej, no bo jak się to ma trzymać, wysuszyć i dopiero naprasować serwetkę, z tym ze pewnie żelazko jak w decu, nie na max, a na 2 kropeczki inaczej spalisz, a prasować trzeba przez papier do pieczenia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłej zabawy :)
Znalazłam sposób, o który chyba Ci chodziło, jednak bez kleju :)
Usuńhttp://wrolimamy.pl/kartki-decoupage-w-5-krokach/
Dziękuję Bożenko:*** Jutro spróbuję jeszcze raz, może się uda:)
UsuńSpróbowałam, wg rozpiski do której wkleiłam link i mi wyszło :)
UsuńNie mam pojęcia... kiedyś robiłam tylko raz z serwetką(na folię, bez kleju), co prawda przykleiła się , ale z zagięciami i mi się odechciało:(
OdpowiedzUsuńNa pewno ktoś Ci podpowie:):):)
Przyznam, że nie robiłam jeszcze tak papieru (bo nie mam serwetek), a tu masz kursik z obrazkami http://ataksobierobie.blogspot.com/2012/01/kursikserwetkowy.html#comment-form może coś Ci wniesie nowego. Autorka kursu wspomina o papierze śniadaniowym, może ten do pieczenia jest za gruby.
OdpowiedzUsuńDzisiaj byłam mężem w Krynicy na konsultacji.
Pozdrawiam:)
ja dziś robiłam tym sposobem papier i powiem Ci, że mi na początku też nie wychodziło, ale wystarczyło cierpliwie dłużej poprasować i się udało;) efekt nawet będziesz mogła zobaczyć jutro u mnie na blogu;)
OdpowiedzUsuńPo prostu dłużej prasuj i cierpliwe i powinno być dobrze;)
Nigdy nie robiłam takiego papieru ale czasem przyklejam serwetki na taśmę dwustronną :) Taśmę przyklejam do serwetki a potem wycinam co potrzebuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł :) Muszę spróbować
UsuńMoże ja za długo to prasowałam? Bo z tych kursików wynika, że maks 3 minuty się pracuje a ja o wiele dłużej prasowałam.
OdpowiedzUsuńPrzerobiłam całą masę papierków w ten sposób i wszystko jest ok właśnie poza czasem prasowania. Rozpuściłaś folię że aż zniknęła, haha. Polecam pracę na stolnicy, żeby było idealnie twarde podłoże. Ja poświęcam na prasowanie góra minutkę i to niekoniecznie. Jeszcze mi się nie zdarzyło żeby nie wyszło. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA mi od razu wyszło :-) Kartka bazowa, na nią folia kuchenna, potem górna warstwa serwetki (ta z obrazkiem) i papier do pieczenia, tyle że żelazka od razu na max nie ustawiałam. Czasu też nie pilnowałam, tylko sprawdzałam, czy się trzyma i jeśli coś jeszcze nie było przyklejone (brzegi), to wtedy temperaturę zwiększałam.
OdpowiedzUsuńChyba wszystko już zostało powiedziane. Trzymam Asiu kciuki za kolejne próby i czekam na efekty. Buziaki!
OdpowiedzUsuńOj nie znam się , ale widzę ,że już masz porady...
OdpowiedzUsuńKochane Wy moje:** Własnie próbowałam kolejny raz i dalej mi nie wychodzi. Po zdjęciu papieru do pieczenia (Tej górnej ochrony) Serwetka odeszła normalnie potem folia tez w całości tak jak ja położyłam. Może folia jest do kitu?
OdpowiedzUsuńAsiu Kochana ja tak robię papierki, dokładnie jak opisałaś i zawsze mi wychodzi. Tylko nie można tak długo prasować maź. 4 min. Spróbuj może kupić folie innej firmy, chociaż folia to folia, ja korzystam z najtańszej tescowskiej i zawsze się przykleja. Więcej niestety Ci pomóc nie mogę :) ale próbuj nie poddawaj się
OdpowiedzUsuńAsiu może głupio zapytam , mam nadzieję że to nie była folia aluminiowa tylko tak przeźroczysta jak worek nylonowy . Po drugie musi byc pod spodem twarda powierzchnia , stolnica od marty będzie Ok aj praswałam na grubym kartonie . I serwetka tylko osotnia warstwa ta z nadrukiem . MUSI się przykleic nie ma innej obcji - pracować krótko dołwnie trzy cztery prasowania , ewentualnia na brzegach ciu dłużej POWODZENIA !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aniu uwielbiam Cie!!!:*:*:* haha ale mnie rozbawiłaś ale bardzo dobrze, że zapytałaś. Używałam tej foli spożywczej nie aluminiowej:) haha dziś mój tata szedł do sklepu i mu mówie kup mi folie spożywczą no i kupił - aluminiową:D:D A co do spodu to wczoraj robiłam na stole a dziś na desce i efekt ten sam. Fajnie jakby mi ktoś nagrał filmik albo może taki już jest. Jutro pujde po nowa folie i znow spróbuje:)
Usuńmoje doświadczenie mówi, że folia ma być typowo spożywcza i cieniutka
OdpowiedzUsuńI nie ręczniku a na twardej powierzchni ( ja to robie na desce do prasowania).
Na deske kładę jakiś papier zabezpieczający
na to bazę - folię - serwetkę
i przykrywam kawałkiem papieru po którym zaprasowuję, trwa to chwilę! i serwetka od razu się przykleja.
Być może żelazko było za gorące i folia się wtopiła w serwetkę zamiast ją przykleić.
Albo folia była za gruba
Nie używa się żadnego kleju, tylko folia
Możesz sobie sprawdzać w trakcie, podglądać czy się przykleiła, przeciągnąć 2- 3 razy żelazkiem i sprawdzić czy już, jeżeli nie dokonać poprawek tam gdzie jest taka potrzeba.
spróbuj jeszcze raz, musi wyjść :-)
Też próbowałam i wychodziło tak samo, dobrze że znalazłaś odpowiedź a i ja skorzystam z Twoich doświadczeń. Ściskam :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie pomogę Ci w tej sprawie, bo nigdy nie miałam z czymś podobnym do czynienia, ale życzę wytrwałości w dążeniu do celu :)
OdpowiedzUsuń