środa, 11 lutego 2015

Moja mycha:)

Witajcie!
Chciałam Wam bardzo mocno podziękować za Wasze słowa wsparcia. Bardzo mi jest miło wiedząc, że jeszcze ktoś tu na mnie czeka. Jestem Wam wdzięczna i naprawdę cieszę się, że Was mam:*:*  Dziękuję:*

Dziś pragnę przedstawić Wam moją, a raczej córci Panią Mysze. Imienia jeszcze nie posiada ponieważ moja córcia nazwała ją poprostu myszką:)



Pierwszy raz robiłam zabawkę na szydełku więc myślę, że nie jest aż tak źle:) W szydełku znalazłam swoją kolejną pasję, jak biore do reki szydełko zaraz mi się humor poprawia i mogę robić i robić....:) ahh Aktualnie jestem na etapie robienia sweterka dla córci tylko niestety robota staneła w miejscu bo brakło mi białej wlóczki a wychodne mam dopiero w piątek:) haha Robie jeszcze sukienkę ale nie wiem co mi z tego wyjdzie ponieważ robie ją bez pomocy wzorów, schematów itd. Według wlasnego pomysłu i tego co już się nauczyłam przez ten czas. Ale myśle, że niebawem ją skończę:)
Wracając do mojej myszki.
Kiedys jeszcze za czasów starego internetu haha czyli jakieś pare miesięcy temu trafiłam na bloga zaplatane-szydelko , tam właśnie znalazłam jak zrobić taką myszkę. Polecam Wam bardzo jak ja taka nieumiejętna zrobiłam to inni którzy nie mają pojęcia o szydełku też dadzą radę. Nie przeciągam już. Oto i ona we własnej osobie:P
To zdjęcie zrobione zaraz po zszyciu. 




Do myszki dorobiłam kokardę, spódniczkę i kamizelkę- która okazała się ciut za duża. Ale cóż.... najważniejsze, że moja córcia ją włóczy po domu i się nią bawi. A głównie o to mi chodziło:)

To moja córcia w szpitalu. Nie widać po niej, że chora ale kaszel nie dawał jej funkcjonować.
Pokazuje Wam to zdjęcię ponieważ chciałam wrócić wspomnieniami do tamtych dni. Wtedy miałam sporo czasu, żeby poukładać swoje myśli ale także żeby sięgnąć do mojej odwiecznej miłości a przez ostatnie lata zapomnianej czyli książki. Znów zaczełam czytać, nawet nie wiecie jak mi tego brakowało. Od dziecka kochałam książki i naprawdę nie wiem jak to się moglo stać, że przez kilka lat o nich zapomniałam. Znów trafiłam do świata stworzonego w swojej wyobraźni i czuje się jak w niebie. W ubiegłym tygodniu pochłonełam migiem 3 książki a czytanie konczyło się późno w nocy lub jak kto woli nad ranem haha o której godzinie to nie pytajcie bo powiecie że glupia żem:) Ale to było silniejsze ode mnie. Tak mnie wciągnęły, że nie było mowy o przełożeniu na potem. Naprawdę czuje się o wiele szczęśliwsza....ach:)

Kończe już:) Do zobaczenia nie bawem :)





10 komentarzy:

  1. Joasiu super mysia ,super,że czytasz książki .
    Jednym słowem robisz to co kochasz.
    Tak trzymaj kochana .
    Buźka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniała myszka:)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Mysia cudowna, a najważniejsze, że Księżniczce się podoba :)
    Z książkami ma tak samo, muszę skończyć gdy mnie interesuje, bo inaczej i tak nie zasnę :)
    Pozdrawiam Was obie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Asiu ciesze się że wracasz pomału do nas Myszka jest sliczna taka przytulaśna. A Ksiązki, ech ... jak była młodsza potrafiłam czytac cała noc. Teraz tez odłozyłam na boczek , ale.. no własni może warto wrócić :-)
    Pozdrawiam i zdróweczka dla Twojej córci

    OdpowiedzUsuń
  5. Supcio mysia, a córunia niech szybko zdrowieje, a Ty wracaj do nas z nowymi pomysłami i pracami, oczywiście.
    Trzymajcie się cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  6. Książki pozwoliły mi nie zwariować,zakopać się w innym świecie i nie myśleć.
    Kocham czytać i robię to przed snem,bo w ciągu dnia nie ma czasu.
    Mysia jest cudowna i dziergaj dalej,bo masz niewątpliwie do tego dar;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj twoja przesyłka nie dotarła ....jeśli rzeczywiście ją wysłałaś proszę o podanie numeru przesyłki. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

linkwithing

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...